Literatura

Bilard (wiersz klasyka)

Stanisław Grochowiak

...Zieleń sukna bilardowego, zwłaszcza jak ta - na starym
Bilardzie typu karambol -
Tu i ówdzie rozbielona, plamami calvadosu, w gruzach
Brunatnych od cygar, kwaśno pachnąca
Potem mężczyzn, kapiącym wprost spod pachy,
Pastwisko małych kropelek śliny suchotniczej, wydęta
Podłużnymi fałdami, które od lat zniwelować pragną pracowite kciuki,
Zieleń sukna bilardowego - kotlina

...Jej intensywność i boleść można uzmysłowić sobie mechanicznie,
Naciskając rozstawionymi palcami
Powieki zaciśnięte na gałkach ocznych, to będzie czerwień,
Ale i siostra jej najbliższa: taką oleistą purpurę
Niósł synek rybaka w zardzewiałej puszce, biegnąc przez plażę
Naprzeciw ojcu, który czekał z pędzlem
Przy burcie łodzi, złuszczonej chemicznymi solami morza,
Siostra takiej czerwieni -

...Udręczenie jej - i rozkosz, znużone zawstydzenie i wyuzdanie
W pokusie, pracowitość robotniczą i kurewskie rozespanie, Poddańczość na samczą ohydę mężczyzn, a także i mściwość
Herodiady, albo - co mówią - tej brudnej Małej, której trzeba płacić
Coraz więcej i więcej, narażając sięprzy tym na sprośne uwagi,Całątę psychologię, psychomachię, psychodewiację
Przechowuje doskonale dyskretna
Bila -

...Delikatna w swej żółtości, jak zęby umarłego, chłodna
Nieco odstręczającym ziąbem hotelowego prześcieradła, a jednak
Budząca sympatię swym twardym pancerzem, wysokośpiewnym
dźwiękiem
Przy zwarciu, kokieteryjnym kolebaniem biodrami
Przed zejściem w głąb czeluści,
Jest bilardowa kula świadkiem najbieglejszym
Sukiennej zieleni -

...Ale i ten lekko zmaltretowany żakiecik kelnera, zawsze
Z wysadzoną na wierzch grzybniąnici zamiast środkowego guzika; i ten
Sino seledynowysłój po ogórkach, głęboko karbowany u kołnierza; ale
I fajka z oślinionym ustnikiem (ledwo co sięwysmyknęla
Z mięsistychwarg clocharda, przychodzącego tutaj na nocleg, pomimo
Huku wody spuszczanej w klozecie); ale i ten
Nekrologrozlepiony dzisiaj na wszystkich białych murach Arles; ale i
Degas w miękkimberecie i jedwabnej kamizelce na okrągłym brzuszku:
"Arlezjanki proszę zostawić dla mnie"; ale i tyle rzeczy
Ta zieleń sukna -

...Myślał to wszystko uciążliwie, ukryty czujnie
Za plecami Gaugina, wygiętymi w pałąk urzędniczego garbu; patrzyl,
     Jak on łatwo kładzie
     Te swoje ugry i Sjeny palone, nie pędzlem,
     Lecz szpachlą.
     Boże miłosierny -

przysłano: 5 marca 2010

Stanisław Grochowiak

Inne teksty autora

Haiko...
Stanisław Grochowiak
Ogród
Stanisław Grochowiak
Płonąca żyrafa
Stanisław Grochowiak
Góra
Stanisław Grochowiak
Święty Szymon Słupnik
Stanisław Grochowiak
Franz Kafka
Stanisław Grochowiak
Bransolety
Stanisław Grochowiak
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca