Literatura

[BÓG WAM ZAPŁAĆ, KOLEDZY, ZA MIŁOŚĆ DLA SCENY] (wiersz klasyka)

Stanisław Wyspiański

13 kwietnia wieczorem 1905. St. Wyspiański



Bóg wam zapłać, Koledzy, za miłość dla sceny
tak nagle i tak bystro ujawnioną w czynie;
przyjaźń, choć działa skrycie, nie ma nigdy ceny,
żaden jej objaw czułości nie ginie.
Mniej się czuję samotny, gdy jestem odczuty
i zapewnienie mam pismem podane:
że ktokolwiek potrafi śpiewać, mając nuty,
i przejść wygodnie gościńce ciosane.
Las nie trzebiony dostrzegłem przed sobą,
który sam pragnę karczować pod rolę;
nie same szmaty teatru ozdobą,
w słowie na scenie chcę mieć daną wolę.
Nie o posadę staram się zyskowną,
gdzie mój talencik byłby zapłacony;
lecz chcę, by w dziele stworzyć myśl przytomną,
by szaniec myśli był myślą stawiony.
Nie dla mej ręki o teatr dziś proszę
ani dla zgrabnych malarskich zalotów;
gdzie się kształciłem, duszę tam przynoszę,
by do Sezamu dojść przez chwast wykrotów.
Nie dla autorskiej ambicji się głoszę -
ale, że wolny - służyć jestem gotów;
zaś służyć mogę tylko tam, gdzie rządzę;
pod cudzy namiot przygodny nie zbłądzę.
Pozwólcie Radzie wejść w meritum sprawy
i nie wtrącajcie się w kontrakt dzierżawy.



SW

przysłano: 5 marca 2010

Stanisław Wyspiański

Inne teksty autora

Noc Listopadowa - Scena 8
Stanisław Wyspiański
DO TADEUSZA ESTREICHERA
Stanisław Wyspiański
GDY NIE MOGĘ SIĘ ROZMÓWIĆ]
Stanisław Wyspiański
KAZIMIERZ WIELKI
Stanisław Wyspiański
KSIĘDZU CZAYKOWSKIEMU
Stanisław Wyspiański
LA LEGENDE DU ROI
Stanisław Wyspiański
NA ODEBRANIE WAWELU
Stanisław Wyspiański
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca