Literatura

Mgły jesienne (wiersz klasyka)

Wacław Rolicz-Lieder


Na polach mojej myśli długa była susza

I dobre słońce wdzięcznie przyswiecało zbiorom;

Dziś rżyska ostre kolą, a na rżyskach głusza

Siedzi w płachcie i długi wzrok rzuca ku borom.


Chciałbym wody zaczerpać ze zmysłowej studni,

Wylegać się u źródeł na rozkoszy darni...

Za późno! nad źródłami wiatr północny dudni,

Żuraw sterczy jakoby komin po piekarni.


Więc mi straszno; lecz czasem, kiedy noc spoziera

W me oczy, sny zlatują – o, smutna ułudo! –

O biodro namiętności myśl się ma ociera,

Jak Arabka brązowa o rumackie udo.
Wiersze III, 1895


przysłano: 5 marca 2010

Wacław Rolicz-Lieder

Inne teksty autora

U wezgłowia Pawła Verlaine'a
Wacław Rolicz-Lieder
Łabedź na stawie
Wacław Rolicz-Lieder
Wierzba na pustkowiu
Wacław Rolicz-Lieder

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca