Literatura

Bez dziadka w niebie (wiersz klasyka)

ksiądz Jan Twardowski

 

 

Nie uwierzą że kiedyś chodziłem po płocie

liczyłem ropuchy

wierzgałem jak źrebię

kochałem dwa psy

jeża i samego siebie

w dni powszednie święta

świadkowie odeszli pogrzeb po pogrzebie

samotność - bo mnie dzieckiem tu nikt nie pamięta

 

dobrze że zamiast dziadka widzą dziecko w niebie

 

1996


przysłano: 5 marca 2010

ksiądz Jan Twardowski

Inne teksty autora

Śpieszmy się
ksiądz Jan Twardowski
Bliscy i oddaleni
ksiądz Jan Twardowski
Do moich uczniów
ksiądz Jan Twardowski
Jest miłość trudna
ksiądz Jan Twardowski
Jest....
ksiądz Jan Twardowski
Różaniec
ksiądz Jan Twardowski
Kochanowskiego przekład psalmów
ksiądz Jan Twardowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca