Literatura

Elegie północy, trzecia (wiersz klasyka)

Achmatowa Anna

ELEGIE PÓŁNOCY

 

                                           Wszystko pamięci twej na pastwę…

                                                                                      Puszkin

 

 

 

TRZECIA

 

          Mnie jak rzece

Surowa epoka zmieniła bieg.

Zamieniono mi życie. Innym nurtem

Obok innego życia popłynęło

I oto nawet nie znam swoich brzegów.

O, ileż to widowisk opuściłam,

Beze mnie podnosiła się kurtyna

I opadała. Iluż mych przyjaciół

Nigdy, ni razu w życiu nie spotkałam,

I ileż to zarysów obcych miast

Z mych oczu mogłoby wycisnąć łzy,

A ja znam na tym świecie jedno miasto

I we śnie po omacku je odnajdę.

I iluż to nie napisałam wierszy,

Chór ich tajemny wokół mnie się błąka

I może jeszcze przyjdzie taka chwila,

Gdy mnie zadusi…

Wszystkie początki znam i zakończenia,

Życie po końcu życia i coś jeszcze,

Czego wspominać teraz nie należy.

I jakaś obca kobieta zajęła

Jedynie mnie przysługujące miejsce,

Nosi moje najbardziej własne imię,

Mnie zostawiając przezwisko, z którego

Zrobiłam chyba wszystko, co możliwe.

Niestety, nie we własnym legnę grobie.

 

 .   .   .   .   .   .   .   .   .   .   .   .   .   .   .  

 

Lecz jeślibym spojrzała skądś z zewnątrz

Na me dzisiejsze, teraźniejsze życie,

To chyba wreszcie poznałabym zawiść…

 

Leningrad, 1944

 

                        przeł. Seweryn Pollak


dobry 1 głos
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano: 5 marca 2010

Achmatowa Anna

Inne teksty autora

Kocie, nie idź...
Achmatowa Anna
Spacer
Achmatowa Anna
Tajemny mur
Achmatowa Anna
Cinque
Achmatowa Anna
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca