Literatura

Jak przez słomkę pijesz moją duszę... (wiersz klasyka)

Achmatowa Anna

 

 

Jak  przez słomkę pijesz moją duszę.

Wiem, smakuje gorzko i upojnie.

Lecz błaganiem nie zmącę katuszy,

O, konanie to potrwa tygodnie.

 

Skończysz - powiedz. Nie zmartwi nikogo,

Że mej duszy nie ma już na świecie.

Pójdę sobie niedaleką drogą,

Będę patrzeć, jak bawią się dzieci.

 

Krzak agrestu zakwitł dzisiaj rankiem,

Wiozą cegły za płotem na sprzedaż.

Kim ty jesteś: bratem czy kochankiem,

Nie pamiętam, bo wcale nie trzeba.

 

Jak tu jasno, jak tutaj bezdomnie,

Odpoczywa zmęczone ciało...

A przechodnie pomyślą o mnie:

Ona pewnie wczoraj owdowiała.

 

 

18-19 marca 1911

Carskie Sioło

 

 

 

tłum. Gina Gieysztor


przysłano: 5 marca 2010

Achmatowa Anna

Inne teksty autora

Kocie, nie idź...
Achmatowa Anna
Spacer
Achmatowa Anna
Tajemny mur
Achmatowa Anna
Elegie północy, trzecia
Achmatowa Anna
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca