Literatura

Robert E. Howard - Szepty nocnych wiatrów (wiersz klasyka)

Howard Robert E.

Mogę dosiąść wiatru, jak mewa szybować,
W zasnutym Ciszą zielonych buszować głębinach.
Ze złotej czaszki wyłupić oczy nefrytowe
W amarantowych Atlantydy ruinach.

Czy z twarzy Boga musze zedrzeć maskę?
W kłębach białej piany płyną galeony;
Marmury pałacu lśnią czerwonym blaskiem,
Cichy księżyc zatonął w mrokach Babilonu.

Miasto czarnych wież wśród gwiazd się wyłania,
W szepcie groźnych skrzydeł noc ze złem się gamtwa,
Cieniom śni się mroczne migotanie
Strasznych Ludzi, którzy nienawidzą światła...

przysłano: 5 marca 2010

Howard Robert E.

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca