Literatura

Płacze zamieć jak skrzypki cygańskie po nocy (wiersz klasyka)

Sergiusz Jesienin

Płacze zamieć jak skrzypki cygańskie po nocy.
Patrzy na mnie dziewczyna, uśmiech ma niepokojący.
Niebieskich źrenic wzrokiem czy się onieśmielę?
Tak dużo mi potrzeba, nie trzeba równie wiele.
Tacyśmy niepodobni, tak dalecy oboje –
Młoda jesteś, ja sprawy przeżyłem już swoje.
Innym szczęście, a mnie już tylko pamiętanie
Głęboką nocą śnieżną, w cwałującą zamieć.
Moje skrzypce to wichru zimowego echa.
Serce szorstkie rozburza się w twoich uśmiechach.

przysłano: 5 marca 2010

Sergiusz Jesienin

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca