Literatura

Grzyby (wiersz klasyka)

Sylvia Plath

W nocy, bardzo
Biało, dyskretnie,
Bardzo cicho

Nasze palce, nasze nosy
Chwytają glinę,
Zdobywają powietrze.

Nikt nie widzi nas,
Nie Zatrzymuje nas, nie zdradza nas;
Małe ziarenka tworzą mieszkanie.

Miękkie łapki uparły się
Podnieść igły,
Liściastą pościel,

Nawet chodnik.
Nasze młotki, nasze młoty,
Bezuche i bezokie,

Zupełnie nieme,
Poszerzają szczeliny,
krawędzi dziury. My

Odżywione na wodzie,
Na okruszynach cienia,
Dobrze wychowane, prosząc

O niewiele lub nic .
Tak wiele nas!
Tak wiele nas!

Jesteśmy półkami, jesteśmy
Stołami, jesteśmy łagodne,
Jesteśmy jadalne,

Szturchańce i popychania
Nie zważając na nas.
Nasz rodzaj mnoży się:

Będziemy przez rano
Posiadać ziemię.
To nasz pierwszy krok do celu.

Tłum. Gower

przysłano: 5 marca 2010

Sylvia Plath

Inne teksty autora

Lustro
Sylvia Plath
Przekraczając wodę
Sylvia Plath
Mad Girl's Love Song
Sylvia Plath
Maki w lipcu
Sylvia Plath
Metafory
Sylvia Plath
Poranna piosenka
Sylvia Plath
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca