Literatura

Eugeniusz Oniegin, wiersze XLV i XLVI (wiersz klasyka)

Aleksander Puszkin

XLV

Niczym Kliko, Moeta ziomek
To wino zacne i szlachetne
Na stół zostało postawione
W butelce dla poety szpetnej.
Jest niczym wody Hipokreny
I wabi niczym śpiew syreny
I tak niewoli. Ach bywało
Za jeden kielich tego trunku
Ostatni banknot oddawałem
Wam przyjaciele w podarunku.
Choć było źródłem wielu głupot
swarów i nieprzystojnych słów
było też źródłem wielu wierszy
a także pięknych kolorowych snów.

XLVI

Lecz jego bukiet oraz piana
To dla żołądka mego zło
Dlatego właśnie od lat paru
Rozsądne wlewam weń Bordo.
"Au" nie wypiję nawet szklanki!
"Au" jest podobne do kochanki;
Pięknej, kobiecej, zmiennej, żywej
lecz także knąbrnej i zdradliwej...
A ty Bordo, dobry kolego
Ty zawsze w biedzie lub nieszczęściu
i w każdym czasie, w każdym miejscu
zawsze pocieszysz cierpiącego
albo umilisz wolny czas.
Sto lat Bordo, kompanie nasz!

Z rosyjskiego przełożył
Stanisław Kamiński

przysłano: 5 marca 2010

Aleksander Puszkin

Inne teksty autora

Kwiat
Aleksander Puszkin
Jesień ( Fragmenty )
Aleksander Puszkin
*** [Cóż tobie imię moje...]
Aleksander Puszkin
Wieczór zimowy
Aleksander Puszkin
Żądza sławy
Aleksander Puszkin
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca