Literatura

Citoyens (wiersz klasyka)

Tomas Tranströmer

Nocą po wypadku śnił mi się ospowaty mężczyzna
który śpiewał w zaułkach.
Danton!
Nie ten drugi: Robespierre nie zażywa takich spacerów.
Robespierre robi starannie toaletę rano przez całą godzinę
resztę doby poświęcając Ludowi.
W raju pamfletów wśród maszynerii cnót.
Danton -
lub ten kto nosił jego maskę -
stał jak na szczudłach.
Widziałem jego twarz od dołu:
jak ospowaty księżyc
pół w świetle, pół w żałobie.
Chciałem coś powiedzieć.
Ciężar na piersi, ciężarek
który wprawia w ruch,
obraca wskazówki: rok 1., rok 2. …
Ostra woń jak od trocin w klatce tygrysa.
I – jak zawsze we śnie – słońca ani śladu.
Za to mury świeciły
w zaułkach, które skręcały
w dól ku poczekalni poskręcanej przestrzeni
poczekalni, gdzie my wszyscy...

przysłano: 5 marca 2010

Tomas Tranströmer

Inne teksty autora

Ogniste gryzmoły
Tomas Tranströmer
Z roztopów
Tomas Tranströmer
Słowik w Badelundzie
Tomas Tranströmer
Rozproszona gmina
Tomas Tranströmer
Twarzą w twarz
Tomas Tranströmer
7 marca 1979
Tomas Tranströmer
W ruchu
Tomas Tranströmer
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca