Literatura

Grudniowy wieczór (wiersz klasyka)

Tomas Tranströmer

Oto nadchodzę ja niewidzialny człowiek, może zatrudniony
przez wielką Pamięć żeby żyć właśnie teraz. I przejeżdżam obok

nieczynnego, białego kościoła - w środku stoi święty z drewna
uśmiechnięty, bezradny - jakby mu zabrano okulary.

Jest sam. Wszystko inne to teraz, teraz, teraz. Prawo ciążenia które nas przyciska
do pracy w dzień i do łóżka w nocy. Wojna


***

A oto ja niewidzialny człowiek zatrudniony może
przez jakąś wielką Pamięć by żyć właśnie teraz. No i mijam

zamknięty na czetry spusty biały kościół w którym stoi świątek
uśmiechnięty, bezradny, jakby mu odebrano okulary.

Samotny. Wszystko inne jest teraz, teraz, teraz. Prawo
 ciążenia, które wtłacza nas
w pracę za dnia i w łóżko nocą. Wojna.



przysłano: 5 marca 2010

Tomas Tranströmer

Inne teksty autora

Ogniste gryzmoły
Tomas Tranströmer
Z roztopów
Tomas Tranströmer
Słowik w Badelundzie
Tomas Tranströmer
Rozproszona gmina
Tomas Tranströmer
Twarzą w twarz
Tomas Tranströmer
7 marca 1979
Tomas Tranströmer
Czarne widokówki
Tomas Tranströmer
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca