Literatura

(PL) O poezji nowoczesnej (wiersz klasyka)

Wallace Stevens

Poemat umysłu w akcie odnajdywania
Tego, co będzie wystarczające. Nie zawsze musiał
Szukać: scena była przygotowana; poemat powtarzał
Wcześniej napisany scenariusz
                               Potem cały teatr zamieniono
Na coś innego. Jego przeszłość stała się pamiątką.

Musi być żywy, musi opanować mowę danego miejsca.
Musi stawić czoło mężczyznom swojego czasu i wyjść na spotkanie
Kobietom swego czasu. Musi myśleć o wojnie
I odnajdywać to, co odpowiednie. Musi
budować scenę. Musi znaleźć się na tej scenie
I, jak zdesperowany aktor, powoli
I z uwagą wypowiadać słowa, które już w uchu,
Najdelikatniejszym uchu umysłu, powtarzają
Dokładnie to, co chce ono usłyszeć. Na ten dźwięk
Niewidoczna publiczność zaczyna słuchać,
Nie spektaklu, ale samej siebie, wyrażonej
W uczuciu jakby dwojga ludzi, jako dwóch
Uczuć zlewających się w jedno. Aktor jest
Metafizykiem w ciemności, który szarpie
Instrument, szarpie żyłki uczuć, wydaje
Dźwięki przeradzające się w nagłą prawdziwość
Obejmującą cały umysł, poniżej którego zejść nie potrafi
Poza który wykraczając traci swoją wolę
                               Musi
Być odnajdywaniem zadowolenia, może
Być o mężczyźnie na łyżwach, o kobiecie tańczącej,
szczotkującej włosy. Poemat jako akt umysłu.

(przekład: Bigos)

przysłano: 5 marca 2010

Wallace Stevens

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca