Literatura

Letni ogrodowy poranek (wiersz klasyka)

Baran Józef

 

 

ranek czysty
jak łza
jak dzieciństwo
lub w snach
odchuchane wspomnienie
sprzed lat

w sadzie
westchnienie kukułki
turkot mleczarskiej dwukółki
w szybie uśmiech
przychylnego Nieba

błyszczy rosa na trawie
obietnicą dzień cały
rozciągnięty po błękitu kres
i za -

przystaw drabinkę do dnia
(czubek nieba sam ku ziemi
się przychyli)
i obieraj
chwilę po chwili
jak wisienki
z których każda
się przymili
by ją rwać

tak smakując chwil
z słońce trwaj!


przysłano: 5 marca 2010

Baran Józef

Inne teksty autora

Ballada zimowa
Baran Józef
dopóki jeszcze
Baran Józef
Jak szybko jak łatwo
Baran Józef
Mojej matce
Baran Józef
Piosenka zauroczonego
Baran Józef
Ojciec w szpitalu
Baran Józef
Godzina słoneczna
Baran Józef
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca