Literatura

Lipcowa niedziela w Bożęcinie (wiersz klasyka)

Baran Józef

najwyższe podniesienie lata

na promiennych szalach
ważą się anioły pogody
białe motyle
i słychać zewsząd
brzęczenie dzwoneczków prosa
w niekończącej się
procesji równiny

mój zachwyt życiem
znów tak młody
że wznoszę z niego
strzelisty kościół
w którym mszę odprawia Słońce
przed nieba Wielkim Ołtarzem

Bóg boży się
w zbożach i brzozach
cyka w pasikonikach
pełno go wszędzie
na ziemi w powietrzu i niebie
i na lipcowych dróżkach

jedną z nich
pędzącą wprost ku obłokom
zbliżam się na rowerze sam ku sobie
po miesiącach rozłąki
 


przysłano: 22 stycznia 2016 (historia)

Baran Józef

Inne teksty autora

Ballada zimowa
Baran Józef
dopóki jeszcze
Baran Józef
Jak szybko jak łatwo
Baran Józef
Mojej matce
Baran Józef
Piosenka zauroczonego
Baran Józef
Ojciec w szpitalu
Baran Józef
Godzina słoneczna
Baran Józef
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca