Literatura

Ptaki (wiersz klasyka)

Brzoza-Birk Ewa

umilkły, gdy za moimi plecami
stawiali piramidy krochmalonych prześcieradeł,
w ciemnościach tliło się kadzidło.
Na ulicy, z domami o wysokich progach,
umarłych przykrywają białym płótnem -
wtedy potknęłam się po raz pierwszy.

Mumifikacja przy świetle lamp oliwnych
trwa, więc czekam na kolejne przyjście.
Zgodziłam się obmywać ciała i wlec za sobą mieszek
wypalonych kości.
Zmarli przyszli po zmierzchu, pachniało
macierzanką - potknęłam się po raz drugi.

Czuję, że się zrywam albo spadam
i jestem wszędzie.

przysłano: 5 marca 2010

Brzoza-Birk Ewa

Inne teksty autora

Ciemna strona księżyca
Brzoza-Birk Ewa
Czynności
Brzoza-Birk Ewa
Garb
Brzoza-Birk Ewa
Koleje
Brzoza-Birk Ewa
Narzeczeni
Brzoza-Birk Ewa
Strefa
Brzoza-Birk Ewa
Umowa
Brzoza-Birk Ewa

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca