Literatura

Bransolety (wiersz klasyka)

Stanisław Grochowiak

Opowiadała mi babcia bransoletkę:
- Pewna żmija
Nosiła ten klejnot nad kostką
Poniżej kolana
Więc dziadek – wracając z Paryża –
Przywiózł babci lornetkę z kości słoniowej.

- Bransoletki są dobre na raka -
Spowiadał się śmiertelny wujek.
Owijając starannie nerki skórką zajęczą.

- A co przede wszystkim wynieśc z ognia i dymu? -
Wołał Buchwald, cywil żołnierskiego powstania.
Ledwo obrączkę
Dała mi pocieszająca żona

Klejnoty rozkłądam na świetlistym obrusie.
Popatrzcie.


słaby+ 2 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano: 26 września 2012 (historia)

Stanisław Grochowiak

Inne teksty autora

Haiko...
Stanisław Grochowiak
Ogród
Stanisław Grochowiak
Płonąca żyrafa
Stanisław Grochowiak
Góra
Stanisław Grochowiak
Święty Szymon Słupnik
Stanisław Grochowiak
Franz Kafka
Stanisław Grochowiak
Armstrong - Kolumb Księżyca
Stanisław Grochowiak
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca