Literatura

Z RYNSZTOKA (wiersz klasyka)

Douglas Dunn

 

Rozmawiam z mężczyzną, który zamiata rynsztok
Długą szczotką na kiju
Pokrytą twardą, niezawodną szczeciną.
„Odkąd wziąłem tę pracę
Nie chce ze mną rozmawiać nawet żona,
Ale nie było nic innego do wzięcia”.
Tak, tak, tak, melancholijny człowieku,
którego wzrok odwrócony jest na zawsze w stronę
Podartych listów miłosnych,
Resztek zeszłotygodniowych wymiocin, zapałek,
I wilgoci tytoniu, co eksplodował z bibułki,
Wiem, że marzy ci się jesień
I jej zbawienne posłanie,
Ożywione liście, co mówią ci
O rzeczach niepotrzebnych,
I opowiadają ustami nieznajomego
O czterech porach śmieci,
Cudzymi ustami, które trajkoczą
Wśród upuszczonych monet i niedopałków.

 

 

                                                                                                          1969 

 

tłumaczył Piotr Sommer

 


przysłano: 25 pazdziernika 2016 (historia)

Douglas Dunn

Inne teksty autora

Jestem kamerzystą
Douglas Dunn

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca