Literatura

Retrospekcje (Orzechowa królewna) (wiersz klasyka)

Adam Wojtyła

                                                           Rudej ćmie, złodziejce wstążek.


Rozciągniętą gumką spinasz je po raz pierwszy, oderwane od pościeli,
bez lustra, bez szczotki; strachy niegościnne pachnące sianem. Tutaj
schowano błyszczące widły i najszersze grabie, zwierzęta o sierści
elektrycznej, które zostawiają zagłębienia z resztką ciepła na dnie.

Trzeba tylko podejść jak najwyżej, na paluszkach wspiąć się
po drabinie: aż ku pajęczynom, ku zaciekom na suficie. I kłaść
wszystko odwrotnie, według zasad domiłosnych: w dolinę śnieg,
na szczyty lilie. To piruet wampiryczny, istotnie:

łyżwiarz rozbija butelkę wina. Rana płynie gładko i zarasta
lodem, krew klinując między dłonie. Blizna równikowa
biegnie dookoła i zamyka się w bolesny orzech.


przysłano: 10 listopada 2016 (historia)

Adam Wojtyła

Inne teksty autora

Napięcie powierzchniowe
Adam Wojtyła
Kolorowanki
Adam Wojtyła
Święte obrazki
Adam Wojtyła
Zakończenia
Adam Wojtyła
Połowa królestwa
Adam Wojtyła
Origami Queen
Adam Wojtyła
Pióra i kości
Adam Wojtyła

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca