Literatura

Franky (wiersz)

Robson J

Pewnego ranka zanim
Wyszło słońce Franky
Porzucił swą rodzinną norę

mógł wyjść na drogę albo
w stronę miasta poznać
kobietę swego życia albo
zostać księdzem
babrać się w polityce
stać na barze w Guinessie
zacząć brać brown sugar
puszczać się na dworcu
centralnym ale wolał
do kurwy nędzy naprawiać
Świat
Paranoja


słaby+ 11 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
stupiden 17 lipca 2003, 16:05
wszystko tylko nie przekleństwa, nie lubię tego w żadnej twórczości :((
inny 25 lipca 2003, 14:27
jeśli się niemyle Franky (Furbo) nigdy nieprzeklinał...raczej Franky byl zagubiony, więc wątpie czy chciał tak naprawdę naprawiaać swiaaaaat...
Paulina Walukiewicz 31 lipca 2003, 17:29
fajne, nadaje się do jakiegoś tekstu hip hopowego.
przysłano: 25 stycznia 2009 (historia)

Inne teksty autora

Tak, upiłem się
bongeronde

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca