Literatura

Niepokalane poczęcie w rytmie techno (wiersz)

Kasztanowiec

Maria porzuciła dzieciątko,
mgła przed oczami,
błąd jednej nocy,
plączące zawiniątko.
Wtenczas padał śnieg,
biały proszek-lecz nie z nieba.
Zagłuszył uczucia, złamał marzenia,
karę ponieść będzie trzeba.

Jak w stajence – w śmietniku Jezusek urodzony.
Maria zostawiła go.
Józef nie wiedział.
-Zrobił co swoje, został uwolniony.

Za grzechy świętej rodziny, płacze mały.
-Przecież miało być tak pięknie.
Maria miała zdobyć... świat prawie cały.

Rodzisz się dzieciątko, umierasz dzieciątko.
Odkupisz grzechy matki, ojca.
Nie dano ci szansy – małe zawiniatko.


słaby+ 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Sznurowadło 7 września 2003, 20:02
całkiem niezły pomysł porównania, ale słaba forma i zbyt oczywisty
niczym nie zaskakuje, a w dzisiejszych czasach nawet refleksje nim wywołane odchodzą zbyt szybko
Święta 16 września 2003, 01:04
te rymy takie jakieś nie do końca mi się podobają ale pomysł jest niezły
przysłano: 3 września 2003

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca