Don Kichote (wiersz)
pogoski
Wczoraj zaczęła się powódź
Szkarłatna woda zalała
Cywilizację
Ryby nie potrafią pływać
Żółtozielony robaczek
Przemierza na srebrnym podłużnym kajaczku
Trasę Wrocław - Opole
A pies szczeka:
Bul bul bul bul bul bul bul
Ból ból ból ból ból ból ból
Nad horyzontem fioletowa łuna
Słońce zachodzi za wodą brudną i słoną
Księżyc wschodzi zza wody zabójcy
Nasz robaczek śpi w kajaczku
Wiadomość z radia:
Pada
Pada pada pada
Do ucha jego malutkiego wpada
I wiosłuje co sił w drobniutkich rączkach
Robaczek
Przez wielką trupią wodę
VII 97 rok
Szkarłatna woda zalała
Cywilizację
Ryby nie potrafią pływać
Żółtozielony robaczek
Przemierza na srebrnym podłużnym kajaczku
Trasę Wrocław - Opole
A pies szczeka:
Bul bul bul bul bul bul bul
Ból ból ból ból ból ból ból
Nad horyzontem fioletowa łuna
Słońce zachodzi za wodą brudną i słoną
Księżyc wschodzi zza wody zabójcy
Nasz robaczek śpi w kajaczku
Wiadomość z radia:
Pada
Pada pada pada
Do ucha jego malutkiego wpada
I wiosłuje co sił w drobniutkich rączkach
Robaczek
Przez wielką trupią wodę
VII 97 rok
niczego sobie
6 głosów
przysłano:
25 maja 2004
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się