Literatura

Lęki (wiersz)

Anna Czarny

nikomu się nie przyznam że przestałam sypiać
że w środku nocy wstaję i chodzę na palcach
może jestem szalona a może naprawdę
strach mi siada na karku w ręce trzyma palcat

kiedyś byłam człowiekiem, teraz już nie mogę
wyczyściłam mózg z marzeń, pomysłów i wspomnień
jestem jak dumny galion cóż mi z tego przyjdzie
skoro horyzont zmętniał a wiatr pachnie sztormem

kocham ludzi lecz tylko tak jak zbieracz znaczki
ważne są tylko słowa o nich napisane
przeklnę tych co się gapią na moje paznokcie
obgryzione ze strachu że myśleć przestanę

dobry– 15 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Grzesiek 2 września 2006, 14:56
ostatnia strofa mi sie najbardziej podoba. troche bez emocji, z wyrachowaniem, troche potocznie i bez wysilku. dobra mieszanka.
ew
ew 11 września 2006, 08:50
hmm .. bardzo te lęki mi bliskie , klimat dokłanie we mnie zapadł po przeczytaniu , rymy ładnie , nienatrętne i łagodne , dobrze się czyta pomimo załamań w rytmice , no i pointa rewelacyjna :)
kul
kul 11 września 2006, 17:15
dobry. naprawdę dobry
Justyna 16 marca 2007, 17:45
wiersz naprawdę bardzo ładny i napisany dobrą ręką. I w związku z tym bardzo bym była wdzięczna Anno jakbyś przeczytała mojego maila.
A wiersz ma świetną pointę:)
przysłano: 7 września 2006

Inne teksty autora

Pi
Anna Czarny
Tryptyk
Anna Czarny

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca