ciśnienie (wiersz)
Enge
znowu gęsto i ciężko
powietrzem
napełnić głęboko płuca
wiatru brak obezwładnia
krew
sączy się wolno w żyłach
słońce się odwróciło
ciemność
przenika na wylot głowę
zamykam oczy do krzyku
czarny ptak w niebo wzlatuje
powietrzem
napełnić głęboko płuca
wiatru brak obezwładnia
krew
sączy się wolno w żyłach
słońce się odwróciło
ciemność
przenika na wylot głowę
zamykam oczy do krzyku
czarny ptak w niebo wzlatuje
niczego sobie
8 głosów
przysłano:
5 maja 2009
(historia)
przysłał
electricdog –
5 maja 2009, 18:33
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
czepię się formy , bo wizualnie mnie tazi pierwszy wers . Zaczynanie wiersza od "znowu " to tak jak zaczynanie zdania od :więc" i jeszcze .. spójrz, Enge : gdyby zamiast "powietrzem " było "powietrze" - układ -powietrze-krew-ciemność - wywierałby poczucie dokładnego przemyślenia formy .
pozdrawiam
yah
słońce nagle pokazało
ciemną stronę
prześwietliła jasność
Pozdrawiam :)