moja zgoda na gniew (wiersz)
ew
wierzchem dłoni zetrę przedostatnie łkanie
usta nakreślę konturem uśmiechu
schodami w dół omijając pytania
stwierdzę że dłużej nie oprę się grzechom
dzieciakom że bajki bywają opowiem
z innego świata niech obejrzą sny
pastelem obrazu nakreślę nie słowem
i schody złożę jak planszę do gry
a w dole jak durna pozując na wenus
z potraw kryształki soli wyłowię
poczekam spokojnie na pięść
usta nakreślę konturem uśmiechu
schodami w dół omijając pytania
stwierdzę że dłużej nie oprę się grzechom
dzieciakom że bajki bywają opowiem
z innego świata niech obejrzą sny
pastelem obrazu nakreślę nie słowem
i schody złożę jak planszę do gry
a w dole jak durna pozując na wenus
z potraw kryształki soli wyłowię
poczekam spokojnie na pięść
niczego sobie
11 głosów
przysłano:
12 kwietnia 2008
(historia)
przysłał
bajkonur –
5 maja 2009, 21:20
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
pozdrawiam
yah
Pozdrawiam serdecznie :)