Literatura

- Elizejczyk - (wiersz)

Abigail

Za wszystkie słowa , jedno spojrzenie.

Szukam swego miejsca na świecie.
Gdzie ono jest, czy ktoś mi powie?
Co dnia błąkam się szukając drogi.
Gdzie dziś zawiodą nogi strudzone ..?

Sprawdziłem już dróg tysiące,
i byłem tam, gdzie nikt być nie powinien.
Na boskie wkroczyłem pola elizejskie.
Przyłapany,na ziemię stracony,
z hukiem spadłem,zawstydzony.

Szukam wiec dalej, miejsca tego,gdzie mój dom,
gdzie białe dłonie pieką chleb z oddaniem.
Kąkol w powitaniu nisko się kłania
a niebo przejrzyste, jasne nade mną,
pachnie jeszcze deszczem po burzy.

Którą z dróg wybrać, jaki obrać kierunek,
by znów nie zbłądzić w labiryntach wzruszeń.
Znaleźć swój maleńki raj, gdzie szczęście
ma twoją twarz.




niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Chantal
Chantal 25 grudnia 2006, 18:54
A myślałam, że meżczyzni tak nie piszą...A jednak!
estel
estel 26 grudnia 2006, 17:07
podoba mi się bez pierwszej strofy, jest jakaś taka inna, odbiegająca od reszty, banalna taka...
bo reszta wybrzmiewa łagodnym szukaniem, spokojem jakimś co mi się podoba. mimo, że tematyka częsta. na tak jestem.
pozdrawiam
Hekate
Hekate 30 grudnia 2006, 18:16
Maleńki skok w czasie, w sensie treściowym i wykonawczym. Ładne, ciepłe, ale jednak zbyt dosłowne.
przysłano: 29 grudnia 2006

Inne teksty autora

Czas ciszy
Trynity34
O świcie
Trynity34
O świcie
Trynity34
O świcie
Trynity34
O świcie
Trynity34
O świcie
Trynity34
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca