Literatura

Pirogronian ulega dekarboksylacji oksydacyjnej (wiersz)

elisabeth

coś więcej o formie - http://poewiki.org/index.php/Pantum
Chodzi o kontestację. Kiedy przychodzi
nagłe i nieodwracalne postanowienie świata
nie zdążysz zatrzymać rzeczywistości,
mimo umieszczenia elementów "obok".

Nagłe i nieodwracalne postanowienie świata
złapało, rzuciło, toczy po podłodze.
Mimo umieszczenia elementów "obok"
nie zaczynamy być nagle bardziej "wewnątrz".

Złapało, rzuciło. Toczy po podłodze
szklaną kulkę jedno z naszych nienarodzonych pytań.
Nie zaczynamy być nagle. Bardziej. Wewnątrz
każdej źrenicy spróbuj zobaczyć tęczę,

szklaną kulkę, jedno z naszych nienarodzonych pytań.
Dlaczego chcesz wierzyć w prawdy absolutne
każdej źrenicy? Spróbuj zobaczyć tęczę
w jej udach i piersiach. Dziecięcy erotyzm.

Dlaczego? Chcesz wierzyć w prawdy absolutne?
Chodzi o kontestację. Kiedy przychodzi
w jej udach i piersiach dziecięcy erotyzm,
nie zdążysz zatrzymać rzeczywistości.

słaby 15 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
drbeta
drbeta 24 stycznia 2007, 13:19
niepotrzebne powtórzenia, znaki zapytania, przegadanie, ale coś może z tego być
elisabeth
elisabeth 24 stycznia 2007, 13:34
tzn. które powtórzenia są niepotrzebne? tóre znaki zapytania? (bo interpunkcja tu przemyślana, nawet zastanawiałam się, czy to nie jest wbrew zasadom formy)
drbeta
drbeta 24 stycznia 2007, 15:03
nie nie, chodzi o całe zdania, o całe wersy po dwa razy, które wprawdzie rozpęczają wiersz, ale niczego sobą nie wnoszą oprócz niesmaku czytania tego samego
elisabeth
elisabeth 24 stycznia 2007, 15:08
przepraszam, ale to pantum i właśnie o te powtórzenia całych wersów w tym chodzi. link do opisu tej formy umieściłam w opisie tekstu, prosz$ zajrze, dowiedzieć się, a potem podyskutujemy :)
drbeta
drbeta 24 stycznia 2007, 15:36
no dobrze, jeżeli chodzi tu o powtórzenia wersów, a nie o wiersz, to zgadzam się, że jest dobrze
elisabeth
elisabeth 24 stycznia 2007, 19:02
nei mówię że tylko, mówię tylko, że w kontekście formy czepianie się powtórzeń świadczy o braku wiedzy u czepiającego się, to tak, jakby się czepiać, że sonet ma dwie zwrotki czterowersowe i dwie tercyny. poza tym po coś te znaki przestankowe, to nie są dokładne powtórzenia (i tu można dywagować, czy nie zostały złamane rugeły formy, ale chyba istnieje pewien margines dowolności)
drbeta
drbeta 25 stycznia 2007, 09:18
wiesz, niektórym sie wydaje, że wystarczy poczytać sobie o formie czy budowie czegoś tam, a nastepnie rozpisac na kartce powtarzające się linijki, a potem pomiedzy nie powstawiać byle co, żeby sie zgadzało z ogólnie przyjetą koncepcją i juz wychodzi z tego dobry wiersz, niestety, mając formę można wlać w nią złoto albo beton, a to nie to samo
elisabeth
elisabeth 25 stycznia 2007, 09:25
okej. dla ciebie byle co, dla mnie jednak coś. teraz krytyka, brzmi jakkby jednak miała jakieś uzasadnienie, którego po prostu ja nei umiem znaleźć. ale pierwszy post czepiał się powtórzeń i interpunkcji, zupełnie bezzasadnie.niestety tak już jest, że pisząc komentarz w okrojonej formie trzeba umieć wytłumaczyć i podać przykłady do każdego zwrotu.
drbeta
drbeta 26 stycznia 2007, 10:48
niestety tak już jest, że pisząc komentarz mogę sobie napisać jedno słowo - dno - i nie muszę się w ogóle z tego tłumaczyć, a że napisałem jeszcze co mi się nie podoba, to tylko plus
elisabeth
elisabeth 26 stycznia 2007, 10:54
to po co w ogóle się męczyć i pisać nawet to jedno słowo, skoro nie ma się nic do powiedzenia? napisać jedno słowo to żaden problem, takich nadających się do komentarzy słów jest na pęczki. ale ja zawsze myślałam, że komentarze to miejsce na dyskusje, o jakiejś tam, bardzo szeroko rozumianej, literaturze. sama komentując, nawet jednym słowem, jestem odpowiedzialna za treść komentarza i jestem w stanie wytłumaczyć, o co mi chodziło, jeśli autorowi tego potrzeba, jeśli autorowi ma to pomóc, jeśli czytelnikowi ma to coś otworzyć. trudno, dziękuję.
drbeta
drbeta 29 stycznia 2007, 09:49
ech, ta kobieca naiwność, zazwyczaj tak jest, że najpierw coś robią, a potem "a ja myślałam, że..." itd.; jeszcze wiele komentarzy przed Tobą i wiele niespełnionych nadziei, ale biorąc pod uwagę ogólny poziom wierszy, jakie tu trafiają to i tak jesteś w czołówce
elisabeth
elisabeth 29 stycznia 2007, 10:39
cóż, wiele komentarzy także za mną, za wszystkie po pierwszych dwustu jestem odpowiedzialna każdy da się uzasadnić. używanie trybu przypuszczającego nie jest w tym wypadku wyrazem jakichkolwiek nadziei, raczej pobłażania dla komentatora, który się zaplątał, bo chciał być chyba mądrzejszy niż jest.
ew
ew 29 stycznia 2007, 10:58
napisane z doświadczeniem , widać że tekst przemyslany i że nie nowicjusz go pisał . Sam przekaz do mnie nie dotarł , erotycznie mało delikatny jak na mój gust ,ale umiejętność prowadzenia wersów bardzo doceniam i czekam na następne wklejki
pozdrawiam :)
urughai
urughai 30 stycznia 2007, 10:12
Tytuł zapisany siłą chemii, na której nie wszyscy się znają...............i lbią - tekst tendencyjny.............bez specjalnej treści - bardziej pesymistyczny, uwikłany w traumatyczne obrazy.............które się kleją do tej podłogi.............zimny i skrupulatnie napisany..............nie twierdzę, że nie fachowo, ale wyzuty z uczuć..............fabryczna zębatka jadąca na ostatnich zębach...............Wybacz taki komentarz, ale zbyt dużym romantykiem jestem................by zbierać tego typu twory............(może ta tęcza? bez tego erotyzmu - bo bardzo mi zgrzyta)................Serdecznie Pozdrawiam!
elisabeth
elisabeth 30 stycznia 2007, 10:43
dziękuję za komentarze. ja zdecydowanie przedkładam w poezji erotyzm nad tęczę ;) a tytuł bardziej z biologii, jeden z etapów oddychania komórkowego, ale to nei ważne, miał być jak najbardziej hermetyczny i z czapy.
kussi 30 stycznia 2007, 15:46
Bardzo dobry. Bez dwóch zdań. Nawet nie trzeba dowodzić, czemu dobry - bo sam siebie broni. A towarzystwo komentujące, co? Zgłupiało jak wynoszę z przeczytanych komentarzy... hehehe...

Gratuluję! - "Złapało, rzuciło."
Enge
Enge 5 lutego 2007, 23:42
bardzo dobre. a już myślałam, że wywrotę przejęła banda licealistów.... gratuluję.
Enge
Enge 5 lutego 2007, 23:52
ale sformułowanie "nie zdążysz zatrzymać rzeczywistości" kasuje cały wiersz. jak można takim wersem zamknąć wiersz? to jest zupełnie niezaskakujące. w ogóle nie brzmi. trzeba pierdzielnąć jakąś dobrą znaczeniowo elipsę a nie tak topornie "rzeczywistość" wklejać. i ten dziecięcy erotyzm kryminałem wieje.
nie zmienia to jednak mojej oceny.
elisabeth
elisabeth 6 lutego 2007, 13:42
dziękuję :). niestety musiałabym wtedy zmienić też trzecią linijkę pierwszej strofy, co by się pewnie odbiło na całości itd. (ale rzeczywiście, jeśli kiedyś będzie powód, żeby do tego wrócić i doszlifować, to z tej właśnie strony).
nitjer
nitjer 10 lutego 2007, 18:01
Jako całość nie całkiem złapało i nie całkiem też rzuciło. Ale poniższy fragment owszem całkiem:

Toczy po podłodze
szklaną kulkę jedno z naszych nienarodzonych pytań.
Nie zaczynamy być nagle. Bardziej. Wewnątrz
każdej źrenicy spróbuj zobaczyć tęczę

Pozdrawiam :)
hewka 12 marca 2007, 19:28
:)) pozdrawiam:) slonka na jutro zycze
przysłano: 29 stycznia 2007 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca