Literatura

Noc z Maestro (wiersz)

Rataj

Siedzimy nocą z Maestro Bezdomnym
w ciemnym pokoju rozświetlonym lampką
tworzymy dziwne stukotu klawiszy trio
na dwie maszyny i flaszkę wódki

Każdy wpatrzony w biel swojej kartki
walczący o myśl z przeźroczystą muzą
czeka na wybicie ostatniej kropki
jak czeka się na łyk zapomnienia

Budzę się rano w pustym pokoju
z zabrudzoną literami kartką
Zniknął Maestro z pustą butelką
i zostałem sam w tym domu wariatów

niczego sobie– 9 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
JulJusz 3 lutego 2007, 14:50
Mam wrażenie, że im dalej, tym wiersz jest gorszy. Pierwsza strofa- szalenie mi się podoba. Później ten "łyk zapomnienia"-taki oklepany, więc mi zgrzyta. I trzecia strofa- taka... o. Po prostu. Żeby zakończenie było. Gdyby cały wiersz zachował tę...hm... świeżość[?],spontaniczność, co w pierwszej strofie, to byłby genialny.

Ale...i tak coś w sobie ma:)
ew
ew 5 lutego 2007, 11:29
w przedostatnim wersie chyba miało być że ten cały maestro zniknął Z pustą butelką . Popraw proszę , bo wiersz jest wrtosciowy , co prawda , jak zauważył JulJusz początek jest lepszy od reszty , jakby Ci uleciało po czwartym wersie coś,co zatrzymać się nie dało .
ogółem jednak nie jest żle
Rataj
Rataj 5 lutego 2007, 13:49
Dzięki Ew, poprawiłem.
O ile pierwsza część się napisała niemal sama, to nad resztą męczyłem się aż nazbyt długo i jak niestety widać, za słabo.
ew
ew 6 lutego 2007, 06:11
a widzisz jak to widać ? jak się napisze samo to się i samo potem czyta , a wypocone na myślach się zawsze poźlizgnie :)
JulJusz 6 lutego 2007, 15:14
za EW. samo przyjść musi, bo wymuszone się wymuszenie czyta:)
kussi 6 lutego 2007, 17:09
JulJusz zdaje się uchwycił to, co mnie także się w wierszy podoba i nie podoba. A teraz jeżeli chodzi o logikę... Po co komu pusta flaszka po wódce?
Maestro postanowił sprzedać butelkę w sklepie i tym sposobem mieć już 0,30 zł na następną? Nie jest bardzo źle. Ale doskonale też nie jest.
Enge
Enge 6 lutego 2007, 18:12
nie jest to górnych lotów, ale wolę czytać takie rzeczy niż np."chcę ci wyznać miłość moją walentynką" albo "chcę ulecieć z tego gówna"
pierwsza strofa jest sensowna, dwie kolejne bardzo słabe. jakby dziecko dokończyło tekst swojego ojca-poety...
co innego dokładnie przemyśleć tekst a co innego wymusić go na sobie..
..oceniam na "przeciętny"...przepraszam. bo początek naprawdę niezły
JulJusz 6 lutego 2007, 19:54
słowem- opublikuj tu wiersz jednostrofowy

"Siedzimy nocą z Maestro Bezdomnym
w ciemnym pokoju rozświetlonym lampką
tworzymy dziwne stukotu klawiszy trio
na dwie maszyny i flaszkę wódki"

i zyskasz sobie takie uznanie, ze hoho!


;)
Rataj
Rataj 6 lutego 2007, 20:14
Myślałem o tym, ale później jakoś wymęczyłem te dwie, jak widzę niepotrzebnie, i zrezygnowałem z tego pomysłu. Ale następnym razem chyba tak zrobię.
Enge
Enge 7 lutego 2007, 14:16
i to będzie strzał w 10:)
Hekate
Hekate 8 lutego 2007, 11:08
Hmm, czyżby nawiązanie do "Maestra Bedomnego" Wolnej Grupy Bukowiny?

("Długo w nocy stukają klawisze
Nocna lampka płonie do świtu
Co pan pisze maestro bezdomny
co pan pisze")

Trudno, trochę powielę poprzednie wypowiedzi - pierwsza zwrotka najlepsza, chociaż i druga mnie osobiście nie razi. Nawet ta nieszczęsna muza dzięki przezroczystości nabiera... klimatu. Chociaż faktycznie, łyk zapomnienia z lekka wszystko banalizuje.

Dopiero w trzeciej strofie coś naprawdę zgrzyta i piszczy, a ten dom wariatów na końcu psuje wsio - nawet nie sensem, ale brzmieniem. Źle sie to czyta i już.

Nie będę oceniać. Osobiście jednak wybiorę wersją WGB :)
JulJusz 8 lutego 2007, 16:59
Hekate dobrze prawi- ostatni wers w drugiej strofie wszystko psuje. Bo do tego momentu jest OK.
urughai
urughai 9 lutego 2007, 11:20
Popmysł tekstu z treścią.............na co najmniej trzy teksty............gdyż wrażenie trzech strof daje chaos każdej z osobna.............i źle się czyta (nieistniejącym rymem w domyśle)...........powodując kolizję odbioru..............przykro mi............Serdecznie Pozdrawiam!
z doskoku
z doskoku 13 lutego 2007, 10:08
małorozruchowe. są prześwity na tak , niemniej giną w natłoku niepotrzebnych słów.
Tytuł jak dla mnie do wymiany...nie wysilił się autor.
dwa pierwsze wersy ostatniej strofy tragiczne.
puenta fajnie dźwiga. niestety za mało na wiersz.
Sznyt
Sznyt 1 czerwca 2007, 00:31
co autor miał na myśli? czy to wiersz czy nie wiersz? A czymże on jeśli nie zlepkiem słów, dla jednego trafnym dla drugiego niemodnym. Wiersz jest tragiczny,koniec jest tragiczny. Mi sie podoba :)
przysłano: 2 lutego 2007 (historia)

Inne teksty autora

Dzwony
Rataj
Noc
Rataj
Hydra
Rataj
Stacja
Rataj
Butelka
Rataj
dzień++
Rataj

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca