Literatura

Infantylny człowiek (wiersz)

mona

Na tym świecie to nie wiatr mi w oczy wieje
i nie złośliwość losu zamienia dni w torturę

Za to wszystko od początku
aż do końca odpowiadam Tylko
ja

Gdy zapomnę włączyć uśmiechu na dzień dobry
i nie myślę już o dobrych stronach

Kiedy nocą topię niewypowiedziane smutki
i zarzucam pytaniami przeciążony żalem umysł

Nie ma w tym przypadku ani cudzej ręki,
tylko słabość i zmęczenie
nie nauczonego dystansu do siebie
wątłego człowieka

słaby 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 15 marca 2007, 07:13
nienauczony - razem
aktoreczka
aktoreczka 22 marca 2007, 23:21
b. ladne, tak jakbys wiedziala cos o mnie... zreszta nie wazne. podobna wrazliwosc (mam takie wrazenie)
przysłano: 2 marca 2007 (historia)

Inne teksty autora

* ja romantyczna
whiteshrew
* autoportret
whiteshrew
*a za oknem motyle
whiteshrew
* a za oknem motyle
whiteshrew
* cztery kąty *
whiteshrew
* nieostro *
whiteshrew
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca