Ucieczka (wiersz)
princez.
Chciałabym zamknąć się w małym pudełku.
Pudełku z kartonu, niebieskim.
A na nim znaleźć wymalowane
Wszystko smutki, które mnie dręczą.
Chciałabym w tym pudełku gdzieś tam
Znaleźć rzecz cenną ‘nadzieją’ zwaną.
Nadzieją, która swoją potęgą
Wszystkich problemów pozbawia.
Chciałabym siedzieć tam przez całe lata
W spokoju, ciszy i zapomnieniu.
By teraźniejszość dla mnie nie istniała.
Ta teraźniejszość pogrążona w grzechu.
Ale takiego pudełka nie mam.
Nikt mi go nigdy nie pokaże.
Bo mimo, że przed smutkiem uciekamy,
On za nami zmierza nieustannie.
Pudełku z kartonu, niebieskim.
A na nim znaleźć wymalowane
Wszystko smutki, które mnie dręczą.
Chciałabym w tym pudełku gdzieś tam
Znaleźć rzecz cenną ‘nadzieją’ zwaną.
Nadzieją, która swoją potęgą
Wszystkich problemów pozbawia.
Chciałabym siedzieć tam przez całe lata
W spokoju, ciszy i zapomnieniu.
By teraźniejszość dla mnie nie istniała.
Ta teraźniejszość pogrążona w grzechu.
Ale takiego pudełka nie mam.
Nikt mi go nigdy nie pokaże.
Bo mimo, że przed smutkiem uciekamy,
On za nami zmierza nieustannie.
niczego sobie
2 głosy
przysłano:
10 marca 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
10 marca 2007, 14:51
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się