Literatura

niekontrolowane (wiersz)

talula

Moje garści napełnione krzykiem
więc wchodzę do szafy
i tam z nimi rozmawiam

uczę się z nimi żyć.
Potem wychodzę
kolorując otoczenie
nieznanymi barwami.

fatalny 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 19 marca 2007, 08:00
zgrabna miniaturka . "garści napełnione krzykiem " przemówiły do mnie . Może tylko o jedno słowo za dużo , po co owo "moje " ? I jeszcze się czepię "uczę się z nimi żyć" - ten wers niewiele wnosi a powoduje tylko powtórzenie , mnie bardziej nasuwa się interpretacja uspakajania tego co w garściach , dobrze wybrane sam na sam w szafie , po co więcej ?
przysłano: 18 marca 2007 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca