niekontrolowane (wiersz)
talula
Moje garści napełnione krzykiem
więc wchodzę do szafy
i tam z nimi rozmawiam
uczę się z nimi żyć.
Potem wychodzę
kolorując otoczenie
nieznanymi barwami.
więc wchodzę do szafy
i tam z nimi rozmawiam
uczę się z nimi żyć.
Potem wychodzę
kolorując otoczenie
nieznanymi barwami.
fatalny
1 głos
przysłano:
18 marca 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
18 marca 2007, 16:49
przysłał
tomasz –
7 lipca 2009, 17:06
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się