Kołatka nadziei (wiersz)
ariso
Kiedy znajdzie się ten czas
gdy usłyszę głos wołania
lub pięknego grania
tętniącego pulsowania
a może znasz ten czas
gdy w Twoim sercu istniał ten imaż
szukaj go
a znajdziesz się w niebie
pośród wszystkiego tak pięknego
w duchu ubogacającego
już słychać śpiew i melodię
tu na Ziemi
pośród kolorowych drzew jesieni
malowanego krajobrazu dnia
Wszystko tańczy w niebogłosy
i wiruje dookoła
masz już dar
ale nie masz koła
bez którego nie podołasz
unieść się w przestworza
jak ptak bez skrzydeł
szukaj wiary
a dasz radę wzlecieć w górę
niczym liść zielony
trochę zagubiony i skulony
przed tym wszystkim i nieznanym
Wzbij się wysoko
wysoko tak
że aż usłyszysz terkotu wrzask
a były to bębny głuche jak pień
nie słyszysz już nic
prócz głębokiego wzdychania
i milczącego płakania
a była to chwila niezwykła
ducha niebiańskiego
kołatającego w drzwi
u progu stojącego
nie ma już nic
wszystko zniknęło i przeminęło
gdy usłyszę głos wołania
lub pięknego grania
tętniącego pulsowania
a może znasz ten czas
gdy w Twoim sercu istniał ten imaż
szukaj go
a znajdziesz się w niebie
pośród wszystkiego tak pięknego
w duchu ubogacającego
już słychać śpiew i melodię
tu na Ziemi
pośród kolorowych drzew jesieni
malowanego krajobrazu dnia
Wszystko tańczy w niebogłosy
i wiruje dookoła
masz już dar
ale nie masz koła
bez którego nie podołasz
unieść się w przestworza
jak ptak bez skrzydeł
szukaj wiary
a dasz radę wzlecieć w górę
niczym liść zielony
trochę zagubiony i skulony
przed tym wszystkim i nieznanym
Wzbij się wysoko
wysoko tak
że aż usłyszysz terkotu wrzask
a były to bębny głuche jak pień
nie słyszysz już nic
prócz głębokiego wzdychania
i milczącego płakania
a była to chwila niezwykła
ducha niebiańskiego
kołatającego w drzwi
u progu stojącego
nie ma już nic
wszystko zniknęło i przeminęło
przysłano:
30 marca 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
30 marca 2007, 15:50
przysłał
luis –
21 lipca 2009, 16:18
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się