ZWĄTPIENIE (wiersz)
Telesfor Sraczkowski
Zwątpienie
Ból zdrętwiałej nogi.
Wykrzywienie stopy.
Ty tego nie widzisz, nie czujesz, nie wiesz o tym.
Nawet nie wiem, czy chcesz wiedzieć.
Może ignorujesz moje sygnały, mój zew i tęsknotę?
Może nie mieszczę się w twoim raju?
Może i w piekle twoim nie ma dla mnie miejsca?
Gdzieś na obrzeżach snu lub jawy —
Ledwie pamiętasz blask moich paznokci,
A ciepło dłoni to kolejne usprawiedliwienie twojej samotności.
Tylko nadzieja, że nie pozwolisz stać się nikim,
Powstrzymuje mnie przed upadkiem.
(6 września 2006)
Ból zdrętwiałej nogi.
Wykrzywienie stopy.
Ty tego nie widzisz, nie czujesz, nie wiesz o tym.
Nawet nie wiem, czy chcesz wiedzieć.
Może ignorujesz moje sygnały, mój zew i tęsknotę?
Może nie mieszczę się w twoim raju?
Może i w piekle twoim nie ma dla mnie miejsca?
Gdzieś na obrzeżach snu lub jawy —
Ledwie pamiętasz blask moich paznokci,
A ciepło dłoni to kolejne usprawiedliwienie twojej samotności.
Tylko nadzieja, że nie pozwolisz stać się nikim,
Powstrzymuje mnie przed upadkiem.
(6 września 2006)
fatalny
1 głos
przysłano:
23 kwietnia 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
23 kwietnia 2007, 18:52
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się