nieistotny dysonans (wiersz)
gravity-of-love
Patrzę jak moja krew
spokojnie spływa po ścianie
Każda kropla jak
niespełnione marzenie
toczy się po nierównościach
czasu
Gdzie to się tak wszystko rozprysło?
W przestrzeń wysokiego ciśnienia
obumarłych już tętnic.
Pulsują dawne pragnienia
w głębi rozszerzonych źrenic.
To tylko pusty obszar
martwej tkanki zjedzonej przez
nowotwór mojego istnienia.
spokojnie spływa po ścianie
Każda kropla jak
niespełnione marzenie
toczy się po nierównościach
czasu
Gdzie to się tak wszystko rozprysło?
W przestrzeń wysokiego ciśnienia
obumarłych już tętnic.
Pulsują dawne pragnienia
w głębi rozszerzonych źrenic.
To tylko pusty obszar
martwej tkanki zjedzonej przez
nowotwór mojego istnienia.
przysłano:
28 kwietnia 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
28 kwietnia 2007, 14:28
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się