coś dla Ryśka (wiersz)
hipiska
wiem, że to co stworzyłam jest beznadziejne, ale nie napisałam tego żeby poddać to Waszej krytyce, tylko żeby w ten sposób uczcić śmierć Ryśka z Dżemu. Gdyby żył jutro skończyłby 44 lata...
Do praktycznie nie dla Was to napisałam, ale dla Rysia. Dla faceta, którego kocham. Jeżli jednak jesteście fanami Dżemu fajnie byłoby gdybyście to przeczytali. Ci, którzy znają się na rzeczy chyba załapią o co mi w danym momencie chodziło...
kiedy żyłeś nie miałam nawet pojecia, że istniejesz
lecz kiedy odszedłaś zobaczyłam Cię
odnalazłam Ciebie i Twoją duszę
noszę ja w sercu aż do dziś
i gdy nie ma Cię już z nami
płaczę za Tobą,
bo mi Ciebie brak
a Ty pewnie patrzysz na mnie - tam z góry
i myślisz, że przecież tego nie chciałeś
-nie chciałeś sławy, pochlebstw i tego...
...i tego co Cię dotknęło
może i ja kiedyś skończę tak jak Ty
i spotkamy się wreszcie
i będziemy niczym malowane ptaki
kiedy żyłeś nie miałam nawet pojecia, że istniejesz
lecz kiedy odszedłaś zobaczyłam Cię
odnalazłam Ciebie i Twoją duszę
noszę ja w sercu aż do dziś
i gdy nie ma Cię już z nami
płaczę za Tobą,
bo mi Ciebie brak
a Ty pewnie patrzysz na mnie - tam z góry
i myślisz, że przecież tego nie chciałeś
-nie chciałeś sławy, pochlebstw i tego...
...i tego co Cię dotknęło
może i ja kiedyś skończę tak jak Ty
i spotkamy się wreszcie
i będziemy niczym malowane ptaki
słaby+
16 głosów
przysłano:
6 września 2000
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się