pożyczanka (wiersz)
Hekate
POŻYCZANKA
siedzi na dywanie
i układa z puzzli widok
na szczyt
bezbarwna zapełnia swój bezkształt
skałą strumieniem kosodrzewiną
a mnie zabiera nos
i wszystkie zapachy
gdy prześcignie kozicę
znajdzie inny cel
tylko w lewym górnym rogu
puste miejsce puzzel
z podwójnym brzegiem
kawałek nieba zaciskam w dłoni
nie znajdzie
siedzi na dywanie
i układa z puzzli widok
na szczyt
bezbarwna zapełnia swój bezkształt
skałą strumieniem kosodrzewiną
a mnie zabiera nos
i wszystkie zapachy
gdy prześcignie kozicę
znajdzie inny cel
tylko w lewym górnym rogu
puste miejsce puzzel
z podwójnym brzegiem
kawałek nieba zaciskam w dłoni
nie znajdzie
przysłano:
9 maja 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
9 maja 2007, 18:38
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Fajnie zabrzmiało układanie widoku na szczyt
Ale swoją drogą ten wiersz jest straszliwie nie-mojszy, sama nie wiem co mnie natchnęło, chyba umyślnie zlapidaryzowane wkurzenie ;)