Literatura

drzewo (wiersz)

James Douglas Morrison

Dzwoni telefon
Podnosisz słuchawkę
Znowu słyszysz jej głos
Słodki cudowny niezapomniany
Prosi cię abyś ją zostawił
Pytasz dlaczego ?
Kocham innego odpowiada
Rzuciłeś słuchawką
Opanowałeś się dzwonisz
Spotkajmy się OK.
Umówiłeś się z nią tam gdzie spotkaliście się pierwszy raz
Była piękna wspaniała jak zwykle
Poruszała się jak liść na wietrze
Rozmawialiście
No to żegnaj
Bywaj już nigdy się nie spotkamy
Nie pogodziłeś się
Piłeś myślałeś o niej o sobie o was
Jak było na początku
Potrzebowałeś jej miłości
Byłeś samotny
Teraz to nieważne już
Żegnaj świecie słodki
Byłaś największym cudem jaki mi się przytrafił



Czas zakończyć
Koniec.

słaby+ 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Jenny 8 lipca 2002, 17:02
On już nie wrociła, Jim. Prawda?
paola25
paola25 28 listopada 2006, 21:26
ogolniemi sie ten utwor nie podba strasznie depresyjny nastroj malo oryginaalny temat mysle ze stac cie na wiecej
przysłano: 14 września 2000

Inne teksty autora

Żal i tesknota
Dariusz Nowak (J.D.M.)
Chciałbym
James Douglas Morrison
fotografia
James Douglas Morrison
legenda światła
James Douglas Morrison

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca