Literatura

*** ( ćpun ) (wiersz)

Inka

taka tam sobie moja pisanina :)
w spranej flanelowej koszuli
na stercie kartonowych płyt
wbijając w żyłę drugą już tego dnia igłę
poczuł na sobie coś, czego trudno szukać
na marmurowych salonach
dzień --- noc
światło ---- mrok
dobro --- ... człowiek

dwa dni później znaleziono
jego zmasakrowane ciało

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 6 czerwca 2007, 07:54
jak Ty to robisz, Ineczko , że jak już zaczynasz pisać lepiej i lepiej , to potem podsuwasz mi tu takie coś ? i niby co ja mam z tym zrobić ? Znowu mi tacę podsuwasz a na niej wszystko czarno na białym . Nie przyjmuję tego , brzmi jak notatka o śmierci w lokalnej gazecie .

no co ? :) czasem muszę Cię zbesztać , no :)
Inka
Inka 6 czerwca 2007, 08:10
Ineczka ma taki oto problem, że jak się ją chwali zbytnio to się psuje... tak więc Ew na mnie metoda jest taka, że nie za bardzo należy chwalić.. i czasem porządnie portki przetrzepać :)
ew
ew 6 czerwca 2007, 08:27
oj , będzie trzepanko w takim razie jak będziesz mi takie kawały robiła
przysłano: 6 czerwca 2007 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca