W oczekiwaniu (wiersz)
Piotrek Szczypa
Patrzyłem ze łzami
Gdy odchodziła
Tonąca w jedwabiu
A jej alabastrowe słowa
Uderzały we mnie
Jak rozszalały huragan
Co wieczór czekałem
Spoglądając w nicość
Płonącymi z bólu oczyma
Ogarniałem ciemności
I tęczowe lśnienie
Niedostępnego raju
Lecz nie wracała
Gdy tracąc nadzieję
Leżałem porzucony
Pod umierającym drzewem
Usłyszałem wokół
Drwiący śmiech Boga
07.09.2000.
Gdy odchodziła
Tonąca w jedwabiu
A jej alabastrowe słowa
Uderzały we mnie
Jak rozszalały huragan
Co wieczór czekałem
Spoglądając w nicość
Płonącymi z bólu oczyma
Ogarniałem ciemności
I tęczowe lśnienie
Niedostępnego raju
Lecz nie wracała
Gdy tracąc nadzieję
Leżałem porzucony
Pod umierającym drzewem
Usłyszałem wokół
Drwiący śmiech Boga
07.09.2000.
dobry
7 głosów
przysłano:
15 września 2000
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się