toruń (wiersz)
adria
toruń ostatni
w tym sezonie rozpromienił się
na nasz widok
waniliowe niebo
jego dłoń pięciolistne serce
i choć widział mnie już bez makijażu to
nie
ostatni raz
łapiemy widoki by potem móc
zaprzeczyć że w życiu piękne są tylko...
w tym sezonie rozpromienił się
na nasz widok
waniliowe niebo
jego dłoń pięciolistne serce
i choć widział mnie już bez makijażu to
nie
ostatni raz
łapiemy widoki by potem móc
zaprzeczyć że w życiu piękne są tylko...
dobry
3 głosy
przysłano:
16 lipca 2007
(historia)
przysłał
adria –
16 lipca 2007, 14:44
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Taki samo odbieram Twój wiersz. Udało Ci się wprowadzić czytelnika w labirynt. Piszesz o tym, że jesteś w mieście z mężczyzną, opowiadając mu o tym.
Ja w ogóle nie znajduje tu odnośnika do miasta. Toruń jest dla mnie mężczyzną. Udało Ci się zmusić do myślenia, zakręcić... Podoba mi się. Jestem na tak.
Gratuluję ujęcia chwili.
Rozbroiłaś mnie dłonią jak pięciolistne serce i "dwuznacznym" makijażem.
Pozdrawiam.