Literatura

Mojej żonie (wiersz)

nabu

Gdybym mógł wybrać moment mojej śmierci wybrałbym ten kiedy nie ma Cię
 

Każdy twój dotyk przynosił inne doznanie Twe pocałunki mam pod skórą

Pozwól mi oddychać w Tobie

Dopóki morza nie wyschną kochanie, dopóki ziemia nie przestanie się obracać

A Bóg zakwitł fiołkami na Twej twarzy a mnie niebo zwala się na głowie


Uciec w głębie Ciebie surrealizm ukojenie atomowej ery

A wokół światło źarniste bezwstydne w swym tonie

Odmierza czas dotyk za dotykiem

 Ziemia jak kolwiek zmienia powłokę zawsze nas nagich tańczących zastanie


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 7 listopada 2007, 12:57
nie da rady, nabu , przynajmniej póki nie zlikwidujesz błędów i literówek , i to szybko , bo jak zona zobaczy to może być z Tobą cienko :)
nabu 8 listopada 2007, 10:10
Całe szczęśćie żona kocha mnie i moje błędy
ale dzięki poprosze o pomoc i zastosuję się
pozdr.
przysłano: 7 listopada 2007 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca