przepis (wiersz)
effata
oddychamy przez różową słomkę
nabieramy powietrza - dławi nas tlen
co niezbędne śmiercionośne się staje
żyjemy dla chwil
minut całych godziny
ważymy emocje przyrządzone
z przepisu babci
100 ml tymczasowego szczęścia
popijamy na zapomnienie
nie żyjemy jak chcemy
lecz jak potrafimy
a co nieważne nagle się staje
niczego sobie
1 głos
przysłano:
10 grudnia 2007
(historia)
przysłał
effata –
10 grudnia 2007, 12:01
autoryzował
ew –
12 grudnia 2007, 08:50
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
zaskoczonam mile.
zupelnie inny niz poprzednie.
niekonwencjonalnie.ciekawie.
mhm.
ta rozowa slomka swietna.
mnie również zaskoczyłeś pozytywnie , tak mi pisaj :)