Literatura

pokoik (wiersz)

mudbrush

w afekcie

 

gościsz mnie

mlecznie kapiącym sufitem

nieregularną ścianą

głębokością podłogi

odmierzasz czas

liściem wziętym kameleonowi

skroploną wilgocią więzienia

skrzypiącym dywanem snów

tworzysz mnie

takim jakim są wszyscy

ale ja nie jestem jak każdy

jestem inny

jak każdy…


dobry 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
effata
effata 13 grudnia 2007, 20:46
jesteśmy podobni do innych, że aż inni niż wszyscy...to jest fajne... fajne słowa...czasami nie rozumiem tego czego piszesz...ale :)
ew
ew 14 grudnia 2007, 08:21
liściem wziętym - zatrzeszczało mi przy czytaniu , poczytam sobie że zabranym :)
Ciekawa końcówka . Całość wyliczankowa , ale napisana poprawnie .
Marek Dunat
Marek Dunat 14 grudnia 2007, 12:03
tekst słabszy od dwóch poprzednich . zbyt skupiłeś się na metaforycznych opisach . końcówka rzeczywiście sporo naprawiła, a zaskoczyła na pewno .
malgorzata 14 grudnia 2007, 21:16
stworzenie człowieka i to jaki on jest.....
ciekawa ta końcówka, ładne słowa, aleta wyliczanka trochę męczy. pozdrawiam:)
przysłano: 13 grudnia 2007 (historia)

Inne teksty autora

luna
mudbrush (brzoza)
smak
mudbrush (brzoza)
po pojutrze
mudbrush (brzoza)
popisane
mudbrush
dziś noc
mudbrush
punkty
mudbrush
08.12
mudbrush
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca