Literatura

Już nie... (wiersz)

effata

Schowana w szafie obawa

plastikowe źródło życia

tryskające zmęczeniem

samotności smutne dwie chwile

pytania niedokończone retoryczne

zapisane w testamencie na kiedyś

to życiowa przeprowadzka tam gdzie...

minut całe godziny zyskane

na wypatrywaniu nieba w anielskich oczach

rozum uśpiony waniliową myślą

podlewane ufnością serce

kwitnie zawstydzone

na dodatek dziurawa zbroja

zacerowana wyobraźnią

totalne ogłupienie

dlaczego?

właściwie nie wiem


dobry 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marek Dunat
Marek Dunat 10 stycznia 2008, 11:42
taka laleczka , zabaweczka mi sie wygenerowała :) wrócę bo cos tu jest . eff- sie naprawdę rozwijasz.
ew
ew 10 stycznia 2008, 20:54
"konik na biegunach " , nic innego nie przychodzi mi do głowy , tylko skojarzenie z tym właśnie tekstem . Jestem pod wrażeniem Twoich postępów , bo wyszło tym razem bardzo dobrze , nie będę szukała czepiań się , zostawię je na raz następny
effata
effata 10 stycznia 2008, 21:12
powiem tylko tyle że...znalazłem "fizyczne" natchnienie...eh takie malachitowe oczy ma...:)
Marek Dunat
Marek Dunat 10 stycznia 2008, 21:30
gratuluję ! :D
tajemnica
tajemnica 11 stycznia 2008, 18:14
pięknie, nie ma się czego czepić jak dla mnie :)
PS. świetna fota :)
Niunia
Niunia 12 stycznia 2008, 19:00
ja tworzyłam też za pomocą natchnienia ale boże coś z tego wyniknie kto wie życzę szczęścia
Usunięto 2 komentarze
przysłano: 10 stycznia 2008 (historia)

Inne teksty autora

regresja
effata
upadek
effata
metachromia
effata
gdy już czas
effata
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca