Literatura

w łazience (wiersz)

Hekate

W ŁAZIENCE


środek rzeczy to nie kula idealny kształt
zawieszony na krawędzi wymiarów
ale podłoga łazienki
zimne kafle chłodzą czoło nabrzmiałe brakiem myśli
a między nimi cisza jak na szczycie
gdy uszy zatyka ciśnienie i podmuch wiatru

jest człowiek w sobie sam ze swoim
kawałkiem świata który mieści się na paznokciu
z racji braku łebka od szpilki
a zresztą anioły spłukuje się tak dobrze
jak szampon może nawet lepiej

to niedużo zahaczyć głową o sedes i prosić
o deszcz
mógłby przynieść ulgę spieczonej ziemi
szamanowi dając pretekst do tańca

ust czastuszki 
                  krwi szanty
                                 kantyczki zębów

wyplutych a przyrośniętych do dziąseł
uporem pątnika

gdy ostatni zlew ratunku wymyka się z dłoni
zostaje tylko odbicie obcej twarzy
pospiesznie wytarte ręcznikiem a na pocieszenie

kawałek mydła


słaby+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 2 lutego 2008, 17:22
Pięknie , tylko przy tańcach przedobrzyłaś jak dla mnie , marnie wyszły te metafory , usta , krew , zęby - nie na to ja się nie piszę ale za resztę dam się powiesić .
Marek Dunat
Marek Dunat 3 lutego 2008, 11:03
jak ew. zęby, krew, usta wyrzucam. tak naprawdę tylko zaśmiecają wiersz.
Hekate
Hekate 3 lutego 2008, 14:19
się zastanowię i być może przytnę. Dzięki za uwagi!

Ale zęby trzeba będzie chyba zostawić, bo nie zgra z przyrośnięciem do dziąseł i pątnikiem... Chyba, że całe wypieprzyć...
?
Marek Dunat
Marek Dunat 3 lutego 2008, 15:28
no te kantyczki to najmniej mnie mierzą :)
przysłano: 2 lutego 2008 (historia)

Inne teksty autora

spaliny
Hekate
Odys
Hekate
wypadek
Hekate
pieta
Hekate
bezpopielec
Hekate
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca