Literatura

anioły nigdy nie mają kaca (wiersz)

Horacy Faust

żadna ze mnie poetka. jestem otwarta na krytykę

nie wyglądam przez okno,

bo Świat jest brudny i zniszczony

nie patrzę na ludzi,

bo zabijają wzrokiem, nożem, słowem

nie rozmawiam z nikim,

bo wokół tylko kłamstwa

nie oddycham,

bo powietrze skażone jest naszym jestestwem

 

żyjemy obok siebie

a każdy w innym Świecie

nienawidzimy przyjaciół

i kochamy wrogów

zabijamy matki, ojców

ich nienarodzone dzieci

 

a anioły piją wódkę w niebie


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Baśka
Baśka 6 lutego 2008, 17:10
Całkiem całkiem...
Marek Dunat
Marek Dunat 6 lutego 2008, 17:27
jest zamiar i jest temat . trochę , a nawet bardziej niż troche przeszkadza oczywistość owego ,, bo ,, . brzmi ona jak wyrocznia, a przecież punkt widzenia może być różny. albo jeszcze inaczej . oczywistość stwierdzeń peelki trąca banałem ( taką skarga nad własnym nieprzystosowaniem i negacja rzeczywistości). to stan nieobcy wiekszości z nas , ale Twój sposób pokazania go jest nieciekawy dla mnie i ogranicza się tylko do skargi, wyliczanki i ferowania prostych przyczyn .
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 6 lutego 2008, 21:59
O! Jeżeli takie libacje są urządzane w niebie to ja od dzisiaj chodzę do kościoła! : )

Opisanie tego, co się widzi w bezpośredni sposób to nie sposób na wiersz. Jest tu sporo wyświechtanych wersów, właściwie to mało wiersza.
sy1
sy1 11 lutego 2008, 13:33
to jest niezłe :) więcej plusów
przysłano: 6 lutego 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca