Crans-Montana'87 (wiersz)
Łukasz Radwaniak
Śni mi się czasami
ten bieg zjazdowy
i wygrywa Pirmin,
ale w innych konkurencjach
ma pecha, jak w Calgary.
Pamiętam dokładnie,
kto zdobył brąz
w slalomie specjalnym kobiet.
W sportowym fleszu,
który przypadkiem przykuje oczy,
błyska czasem dawna religia
i policzki stają się dziecięce.
niczego sobie
6 głosów
przysłano:
13 lutego 2008
(historia)
przysłał
Łukasz Radwaniak –
13 lutego 2008, 20:08
autoryzował
Marek Dunat –
13 lutego 2008, 21:38
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim.
bo ja sprawdziłem:P
opisałes to lekko i niebanalnie
uzmysłowiłem sobie że kazdy widzi w tamtych latach cos innego..
extrass
piękna sprawa... wspomnienia...
wiersz jest. jak najbardziej,
Prosto, bez zbędnego rozwlekania, przypomina mi to trochę próbę przypomnienia sobie co nam się śniło.