garderoba (wiersz)
kofeina
zawisłyśmy bezwładnie w wykrochmalonych bluzkach
sztywnością mąki ziemniaczanej nie czujemy nic oprócz upokorzenia
z komód wyziera stare życie układane latami
drwiące pomyłki kanonów ówczesnej mody
zawsze powtarzano - klasycznie i stonowanie to ponadczasowo
w tym miszmaszu nie ma nic trwałego
z melancholią próbujemy zamknąć szuflady
uparcie przypominające przeszłość niechcianą -oddać biednym - na to też nas nie stać
sentymentalne idiotki nie są trendy
dobry
9 głosów
Usunięto 5 komentarzy
przysłano:
15 lutego 2008
(historia)
przysłał
Latte –
15 lutego 2008, 07:02
autoryzował
Marek Dunat –
16 lutego 2008, 00:36
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
sztywnością mąki ziemniaczanej nie czujemy nic oprócz upokorzenia
z komód wyziera stare życie układane latami
drwiące pomyłki kanonów ówczesnej mody
zawsze powtarzano klasycznie i stonowanie to ponadczasowo
w tym miszmaszu nie ma nic trwałego
z melancholią próbujemy zamknąć szuflady wspomnień
uparcie przypominające przeszłość niechcianą
-oddać biednym - na to też nas nie stać
sentymentalne idiotki nie są trendy"
Jest wiersz....................Serdecznie Pozdrawiam!
Przepiękny, stwarza klimat taki że można się poczuć w garderobie i patrzeć na te wszystkie wspomnienia...
Jestem pod wrażeniem... niesamowity... i zarazem tak delikatny...
mam wrażenie że tekst jest przesilony a co za tym idzie...daje wrażenie sztucznego.
bez zachwytów więc.
pieknie jest. ta maka ziemniaczana. te szafy.