O dwojgu niewidzących (wiersz)
Agatha
To co posiadała to brak talentu do obserwowania rzeczywistości
brak umiejętności dostrzegania subtelnych gestów
i zimne oczy
a on nie wiedział, że obojętność może być tak mrożąca
świat leżał u jej stóp. Jak to możliwe, że go nie widziała?
Miała drobne stopy, ale to jej nie przeszkadzało, aby ten świat rozdeptać
ciężko zranić
krwawienia nie zamierzała zatrzymać
a on mówił że chciała, ale nie wiedziała, jak
nikt jej nie szukał kiedy odeszła
przyjaciele zapomnieli
rodzina nie chciała pamiętać.
Mijał czas
po ranach pozostały już tylko blade blizny
a on wciąż życzył jej szczęścia
przysłano:
17 lutego 2008
(historia)
przysłał
Agatha –
17 lutego 2008, 16:11
autoryzował
Marek Dunat –
17 lutego 2008, 21:09
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
I niekonsekwencja w interpunkcji. Albo jej używasz w całym wierszu, albo w ogóle - i wtedy tak dajesz przerzutnie, by zastąpiły te znaczki.
Następnym razem postaram się bardziej dostosować do waszych rad
Pozdrawiam