magnetycznie (wiersz)
kofeina
narkotycznym transem obejmuję zmysły
obezwładniam szare komórki
szaleńczy półsen
pragnienie mentalnej trucizny
obnażanie z człowieczeństwa
zatracenie w dzikim instynkcie seksualnych żądz
posiąść i zatopić się w halucynogenny odjazd
nie rozumiem skąd taka reakcja
kofeina tak nie działa
niczego sobie
8 głosów
przysłano:
26 lutego 2008
(historia)
przysłał
Latte –
26 lutego 2008, 19:07
autoryzował
Marek Dunat –
26 lutego 2008, 23:42
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Czegoś mi w tym wierszu brakuje. Nie uzasadniam. Ale jest dobrze.
Jesli chcesz dac upust swojej zlosci, splodze cos specjalnie pod Twoj ostrzal :)
Serdecznie Pozdrawiam